Frankenstein Guillermo del Toro w listopadzie na Netflix
![]() |
Zdjęcie: Netflix |
Netflix przygotowuje widzów na zbliżającą się jesień, systematycznie ogłaszając daty premier nowych serialowych i filmowych produkcji. Jednym z tytułów, jaki zadebiutuje w serwisie jesienią będzie najnowszy film od Guillermo del Toro, którego Gabinet osobliwości Guillermo del Toro, Zaułek koszmarów i Kształt wody miała okazję recenzować. Mowa o nowej ekranizacji klasycznej powieści Mery Shelley. Film Frankenstein ma dokładną datę premiery, a jakiś czas temu Netflix podzielił się jego zwiastunem.
Warto przeczytać również:
- Scheda, HBO Max dzieli się oficjalnym zwiastunem serialu
- Disney+ przejmuje platformę Hulu
- Norymberga, Russell Crowe w roli Göringa. Zwiastun i data thrillera historycznego
Frankenstein to powieść, której specjalnie przedstawiać nie trzeba. Film będący połączeniem dramatu, science-fiction i horroru to opowieść, która koncentruje się na genialnym, ale i nastawionym na siebie i swój sukces naukowcu, Viktorze Frankensteinie. Jego marzeniem i dążeniem jest zapanować nad śmiercią. Wskutek eksperymentu, który okazuje się nieudany, powołuje do życia przerażające monstrum.
W obsadzie znaleźli się: Oscar Isaac (Hazardzista, Moon Knight) jako doktor Victor Frankenstein, Jacob Elordi (Ścieżki na daleką północ, Priscilla) jako potwór Frankenstein, Mia Goth (MaXXXine, Pearl) jako Elizabeth Lavenza, Christoph Waltz (Konsultant, Za magicznymi drzwiami) jako doktor Septimus Pretorius, Christian Convery (Małpa, Łasuch) jako młody Frankenstein, David Bradley (seria Harry Potter, After Life) jako Ślepiec, Felix Kammerer (Światło którego nie widać, Na zachodzie bez zmian) jako William, Lars Mikkelsen (Wiedźmin, Pocałunek) jako kapitan Anderson oraz Charles Dance.
Reżyserem i autorem scenariusza do filmu jest Guillermo del Toro.
Film swoją światową premierę będzie miał pod koniec sierpnia, ale na platformie Netflix zobaczymy go dopiero jesienią, bowiem 7 listopada 2025 roku.
Del Toro ma w swoim portfolio pare dobrych filmów. A gość lubi wracać do klimatów fantasy, więc może ta produkcja będzie dobra.
OdpowiedzUsuńOwszem, lubi fantasy, ale i klimat grozy. Jego produkcje są bardzo charakterystyczne, często iście baśniowe, jak choćby Kształt wody czy Labirynt Fauna :)
UsuńZawsze mnie zastanawiało czemu piszą Frankenstein, a nie potwór Frankensteina. A tak z innej beczki sama książka nie jest jakaś fenomenalna z dzisiejszej perspektywy. Szalony naukowiec rzeczywiście stworzył potwora, a potem tylko lamentuje. Robił to na tyle długo, że nie doczytałem zakończenia xD
OdpowiedzUsuńHeheh.... coś w tym jest. Ale tak czy siak książka jest mega popularna, a postać potwora doktora Frankensteina pojawia się w wielu filmach, ale i serialach, jak choćby w recenzowanym, i polecanym przeze mnie na blogu Domu grozy, choć akurat w tym serialu pokazany został w nieco inny sposób. W filmie Del Toro raczej będzie postacią zbliżoną do książkowego pierwowzoru :)
UsuńJak się tylko pojawi z chęcią obejrzę. Pierwowzór jest jaki jest, ale wciąż ma wielki potencjał. Daje możliwość stworzenia świetnego horroru lub kina akcji. Sporo tego i już pokazano i nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa.
UsuńMasz rację, nie powiedziano. A jak wyszło, wkrótce się dowiemy ;)
Usuń