Nasze Noce - recenzja. Niezwykle ciepły i uroczy film Netflixa

Serdecznie zapraszam na recenzję niezwykle ciepłego, pogodnego i optymistycznego filmu Nasze noce, który można oglądać na Netflix. Miłość, uczucie, które nie zna ograniczeń. Nie przeszkadza jej odległość, różnice wyznaniowe, klasowe, ani nawet wiek. Ona po prostu się zdarza, nawet w jesieni naszego życia i można ją pokazać w zaskakująco piękny, subtelny i słodki sposób, co udało się Netflixowi, które zdecydował się zekranizować powieść Kenta Harufa, romans z dwójką staruszków w roli głównej. Film w reżyserii Ritesha Batra, skradł moje serce. Warto przeczytać również: Aż do kości - recenzja. Film o szukaniu samej siebie Dirty John i Dirty John: Betty Broderick - recenzja. Dwa sezony serialu Netflix opartego na prawdziwych wydarzeniach Grace i Grace – recenzja mini serialu Netflixa Nasze Noce ( Our Souls at Night ), to urokliwa, czarująca i nostalgiczna opowieść o życiu i samotności, która zbliża dwójkę staruszków, żyjących od lat obok siebie. Poznajemy wdowca Louisa, który p...