Scarlet Hollow - recenzja gry we wczesnym dostępie. Oceniam zaktualizowaną treść i nie tylko

 

Zapraszam serdecznie do recenzji dwóch pierwszych, i zaktualizowanych epizodów, i dwóch kolejnych, które czekają na zmiany, gry Scarlet Hollow i aktualizacji Scarlet Hollow — The Roads Untraveled, przygodowego horroru visual novel we Wczesnym Dostępie.

Scarlet Hollow to gra, która od czerwca 2021 roku sprzedawana jest na Steam i GOG we Wczesnym Dostępie, a gracze mogą obecnie zagrać w cztery z siedmiu zaplanowanych. 3 marca do dwóch pierwszych odcinków trafiła spora aktualizacja, którą twórcy, a jest to niezależne Black Tabby Games, zatytułowali The Roads Untraveled. Moja ocena wspomnianych epizodów, którą miałam przyjemność napisać dzięki uprzejmości wyżej wspomnianych twórców, którym serdecznie dziękuję, obejmuje oceną czterech odcinków, a nie całości gry, na którą wciąż czekamy. 

Warto przeczytać także:

Trochę suchych faktów na temat gry

Zanim zacznę rozpisywać się nad tym co mi w grze opowiada, a co odpowiada mi mniej, chciałabym Wam nieco o tej grze opowiedzieć, bo chyba warto. Scarlet Hollow to przygodówka, która określana jest mianem visual novel, czyli wizualnej powieści, gra będąca horrorem. Nie jest to jednak groza klasyczna, czyli nie taka, która będzie Was przestraszać na tyle, że nie będziecie zdolni w nią grać. Nic z tych rzeczy. Ani nic was gonić tu nie będzie, ani z nikim nie będziecie walczyć. Nie czekają w niej na gracza wyzwania survivalowe, a za rogiem nie czai się nic, co spowoduje, że podskoczycie na krześle, fotelu, lub na czymkolwiek siedzicie. 


Opisywana przeze mnie przygodówka, dostępna we Wczesnym Dostępie, czyli wciąż na bieżąco przez jej twórców, studio Black Tabby Games tworzona, grozę buduje przez fabułę, klimatyczne rysunki i zjawiska nadprzyrodzone, których świadkami są bohaterowie gry, mieszkańcy i przyjezdni tytułowego Scarlet Hollow.

Tworzenie gry sprawia, że deweloperzy mogą na bieżąco wprowadzać do niej ulepszenia i zmiany i robią to co jakiś czas. Ostatnia aktualizacja, dotyczące dwóch pierwszych epizodów, o której więcej napisałam poniżej, dodała do już bogatej treści, jeszcze więcej, pozwalając na zupełnie inne ścieżki wyboru. Rozbudowała także ilość dostępnego w grze tekstu, a jest go naprawdę dużo, czasami zbyt dużo. To przeładowanie tekstowe, w połączeniu z brakiem pełnej angielskiej wersji językowej, której mocno mi w grze brakuje, sprawiły, że część dialogów zaczynała mnie nużyć. Szczerze powiedziawszy łapałam się czasami na ich przeklikiwaniu. Jest to jednak moje subiektywne wrażenia, i nie oznacza, że gra jest zła lub nudna. Nie, taka zdecydowanie nie jest. Ja zwyczajnie nie przepadam za "cichymi" grami, przygodami, które nie posiadają wersji mówionej. 

W suchych faktach na temat gry powinno znaleźć się także miejsce na interfejsową otoczkę gry. Scarlet Hollow to gra fabularna, ze znaczącymi wyborami, pozbawiona klasycznych zagadek i czynności przedmiotowych. Tu zabawa opiera się na wybieraniu odpowiedniego dialogu, który poprowadzi gracza po wielu przeróżnych fabularnych ścieżkach, i finalnie doprowadzi do różnych zakończeń. Trzeba przyznać, że możliwości wyboru i ilość decyzji jest spora i powiedziałabym ciekawa. Jak moje przełożą się na finał historii, tego jeszcze nie wiem, gdyż do końca gry jeszcze całe trzy epizody, wciąż czekające na swój debiut. 

Nie mniej jednak opowieść koncentruje się na mocno rozgałęzionej narracji i nawiązywaniu licznych relacji, z równie licznymi postaciami w grze, których jest naprawdę dużo. Okazuje się, że z pozoru senne miasteczko kryje nie tylko tajemnicę, ale ma ciekawych, często dość charakterystycznych i charakternych mieszkańców, którzy mogą się na naszych oczach zmieniać, mogą wybierać role a nawet mogą mieć nawet pewne zdolności, jak choćby możliwość rozmawiania ze zwierzętami. Konfiguracji postaci jest w tu aż dwadzieścia jeden, a co za tym idzie możliwości rozgrywki naprawdę sporo. Świadczy o tym ogrom osiągnięć Steam, które podczas gry możemy zebrać. Jest ich aż 152, czyli ogromna ilość. 

Budowanie relacji to oprócz nastawienia na opowieść, na wątek tajemnicy i grozy, istotny element opisywanej przeze mnie gry. Już w pierwszych odcinkach odczuć możemy konsekwencje naszych decyzji i wyborów, tego jak traktujemy tę czy inną postać. Możemy się lubić, bądź wręcz siebie nie cierpieć. Możemy się z kimś mocno przyjaźnić, ale możemy zbudować sobie wroga. Konfiguracji w kontaktach między ludzkich jest równie sporo, jak samych dialogów i charakterów postaci. Taki element rozgrywki, taka jej możliwość otwiera furtkę ścieżkom opowieści nie tylko część gry rozbudowując, ale dając możliwość, a nawet konieczność, jeśli chcemy poznać grze lepiej, na kolejne i kolejne jej przejście. Ma ono chyba dopiero sens, jeśli gra zostanie oddana nam w całości, a przynajmniej takie jest moje zdanie. 

Fabuła, która opiera się na tajemnicy i dreszczyku 

Scarlet Hollow to historia stworzona przez studio, które ma na swoim koncie równie dobry, co i opisywana przeze mnie, przygodowy grą horror Slay the Princess — The Pristine. Recenzowana tu gra to historia napędzana fabułą z dreszczykiem i zjawiskami paranormalnymi, ale pozbawiona jumpscare'ów, będąca, jak już nadmieniałam, klasyczną wizualną powieści, w której niepokoić może dźwięk, muzyka i równie niepokojące obrazy. 

Opowieść przenosi graczy do niewielkiego, tytułowego miasteczka Scarlet Hollow, do którego przybywa bohaterka gry, chcąca zobaczyć dawno nie widzianą kuzynkę i zamierzająca ją pocieszyć w żałobie, po śmierci matki. 

Miejsce to, w którym niegdyś wydarzył się śmiertelny wypadek w kopalni, która została zamknięta, zaczynają nawiedzać niepokojące zdarzenia. W gospodarstwach pojawiają się jakieś przerażające, przypominające zwierzęta istoty, a po ulicach krąży duch. Szereg paranormalnych zdarzeń zaczyna wymykać się z pod kontroli, a jego pochodzenia próbujemy, wcielając się w wiele postaci, poznać i dogłębnie rozgryźć. 

Mnogość postaci, wiele wyborów i konfiguracji sprawia, że fabuła tej urokliwej graficznie opowieści może zbaczać w przeróżnym kierunku. Może być grozą samą w sobie, z niepokojącymi, często bardzo surrealistycznymi obrazami, ale może również zahaczać o romans, typowy dla visual novel. To jak potoczy się opowieść w sennym miasteczku z tajemniczą kopalnią, zależy zwyczajnie od nas. 

The Roads Untraveled - dodatkowa treść do pierwszych epizodów 

Jak już wspomniałam Scarlet Hollow jest tytułem w fazie rozwoju, we Wczesnym Dostępie, w czterech epizodach z siedmiu, na które gra jest przewidziana. Tytuł na platformie Steam gości już prawie cztery lata, więc z do tej pory dostępną zawartością mogli zapoznać się już liczni gracze, o czym świadczy ilość, trzeba tu zaznaczyć bardzo pozytywnych jej ocen na Steam. 

Przyznam się, że to moje pierwsze spotkanie z Scarlet Hollow, po udostępnieniu aktualizacji pierwszych dwóch epizodów. Nie mam zatem pojęcia jak gra przedstawiała się przed zmianami, które przyniosły do gry wiele nowych treści. 

Rozszerzenie do 1 i 2 epizodu, zatytułowane przez twórców The Roads Untraveled poprawiło nie tylko techniczny wymiar gry i wizualną jej otoczkę, ale również dodało wiele dodatkowych treści, w tym pond 70 tysięcy słów. Przyniosło to wymierne znaczenie, dając graczom możliwość na poznanie historii gdy ten nie zapuści się w pierwszym rozdziale do lasu, a także gdy zrobi wszystko, by uniknąć niebezpieczeństwa w epizodzie drugim. 

Poprawiono także interfejs użytkownika, zmieniając w sposób pozytywny jakość rozgrywki, szczególnie jej graficzną. Zwiększono także tekstowe pole owej przygodówki. 

Graficznie malowana, urokliwa, ale dość stateczna

Wracając do aspektu graficznego recenzowanej przeze mnie, trzeba tu zaznaczyć, wciąż części gry, to w tym wypadku jest dobrze, jest tak jak lubię. Scarlet Hollow to bowiem tytuł stworzony w ręcznie malowanym stylu, który statyczne tła i równie statyczne lokacje napędza rysunkami, mimiką twarzy, gestami postaci czy przerażającymi, intrygującymi, często surrealistycznymi lokacjami. 

Gra ma do zaoferowanie setki rysunków, które utrzymane są w stonowanej kolorystyce, w barwach czerni, szarości, ale i brązach, czy zgniłej zieleni, w barwnym, acz mroczno-pastelowym stylu. Taki rysunek, taki ciekawy graficzny styl idealnie pasuje do klimatu tej gierki, pokazując, że grozę można budować nie tylko przez dosłowne nas straszenie, ale także przez klimatyczne rysunki. 

A stworzyła je do gry w tradycyjny ręcznie tuszowany sposób nagrodzona powieściopisarka graficzna Abby Howard, której talent rysunkowy zdecydowanie należy docenić. 

Muzyka, która nadaje wyrazu grozie

Fabuła, wraz z grafiką i możliwością wyboru, często trudnych i mrocznych ścieżek dialogowych, potęguje klimat grozy, ale przede wszystkim tajemniczości, który podsycany jest przez klimatyczną ścieżkę dźwiękową. Ta wyraźnie umie budować atmosferę. I choć motywy muzyczne w kolejnych epizodach stale się powtarzają, to muzyka przewodnia może się podobać, i sprawić, że na chwilę chcemy się jej dłużej przysłuchać.

Równie dobrze, choć często zbyt intensywnie brzmią dźwięki otoczenia, który klimacik umiejętnie budują, podsycając niepokój, i mocno sygnalizując, że coś niepokojącego i złego właśnie zaraz się wydarzy. Dźwięki w owej przygodówce muszę być intensywniejsze niż w innych grach z mówionymi dialogami, gdyż Scarlet Hollow takowych nie posiada. I to niestety jej podstawowa według mnie wada. 

Scarlet Hollow/Scarlet Hollow — The Roads Untraveled - ocena, podsumowanie 

Nie odważę się ocenić całości gry, gdyż ta w całości nie jest graczom, w tym i mnie, dostępna. Winnam jednak jestem Wam podsumowanie i ocenę dwóch pierwszych zaktualizowanych epizodów i dwóch kolejnych, które, jak już wspomniałam, wciąż czekają na swoje zmiany. 

Wiecie już, jeśli czytaliście całą moją recenzję, że jest to moje pierwsze spotkanie ze Scarlet Hollow, więc w początkowe epizody, jeszcze sprzed ich zmiany, nie miałam przyjemność grać, nie mam zatem porównania. Mogę tylko ufać twórcom i polegać na informacji z sieci i od znajomych, którzy poprzednią zawartość znają.

Wiem jednak, że treści w odcinku jeden oraz dwa jest dużo więcej, podobnie jak ścieżek wyboru i decyzji oraz dialogów. Scarlet Hollow — The Roads Untraveled, czyli zmieniona i rozbudowana treść niesie z sobą zdecydowanie więcej zagadkowości, nowe możliwości, i nowe znaki zapytania, ale przede wszystkim możliwość powrotu do gry po raz kolejny. Odkrycie wszystkich ścieżek jakie oferują twórcy przy jednym jej zagraniu, nie jest możliwe. A poznawanie ich sprawić może wielką frajdę, szczególnie jeśli lubi się wizualne powieści z dreszczykiem. Na całość musimy jednak jeszcze poczekać. 

To co pociąga w recenzowanym przeze mnie tytule to przede wszystkim właśnie klimacik, który budowany jest niespiesznie, systematycznie i zależnie od naszych wyborów. Nie jest to groza w czystej postaci, więc spokojnie w przygodówkę ową mogą grać także osoby, które growej grozy zwyczajnie nie lubią. 

Przygodowa wizualna powieść, klasycznie oparta na wyborach i decyzjach, zmieniających rozgrywkę i to jak potoczy się opowieść, przypadnie do gustu przede wszystkim fanom narracyjnych opowieści, skupionych głównie na dialogach.

Ta oto gadanina jest zarówno mocną, jak i słabą stronę tegoż projektu. Rozmowy wnoszą do gry wiele, ale część z nich bywa nieco nużąca. Trzeba również pamiętać, że gra nie oferuje ani pełnego angielskiego dubbingu, co mnie osobiście najbardziej w niej przeszkadza, i przed wszystkim polskiej wersji językowej. Braki językowe mogą być zatem w rozgrywce w Scarlet Hollow sporym problemem. 

Podobać może się przyjemna dla oka grafika, która w większości jest mocno statyczna, oprócz zamykających rozdział animacji, ale jednocześnie sprawnie wplatająca się, lub bardziej.... wpisująca się w styl wizualnej powieści. Tej w rysunkowym stylu jest najbardziej do twarzy. 

Na plus zaliczyłabym także ścieżkę dźwiękową i muzyczną, która podkręca klimacik, i nawet jeśli powtarza motywy, udaje się jej budować właściwą dla gatunku horroru, atmosferę. 

Na kolejne trzy odcinki gry będziemy musieli poczekać, i pewnie pełna i bardziej wiarygodna, bo całościowa moja jej recenzja powstanie za jakiś czas. Tymczasem doceniam dbałość i chęć twórców w ulepszeniu gry. Wam natomiast serdecznie polecam ją osobiście sprawdzić, szczególnie jeśli cenicie sobie gry niezależne, lubicie wizualne powieści, tematykę zjawisk nadprzyrodzonych, a język angielski nie jest Wam obcy.

Moja ocena czterech epizodów gry to 7/10. 

Serdecznie dziękuję Black Tabby Games za udostępnienie gry do recenzji. 

Grałam w wersję na komputery osobiste PC - Steam.



Zalety:
  • Ciekawa historia ze zjawiskami nadprzyrodzonymi, które lubię w grach;
  • Klimat, który wizualnej powieści gry bardzo pasuje;
  • Liczne wybory i decyzje, które zmieniają rozgrywkę;
  • Możliwość przechodzenia gry kilka razy;
  • Przyjemna dla oka, choć prosta w rysunku grafika;
  • Klimatyczna ścieżka dźwiękowa
Wady:
  • Wczesny Dostęp, czyli brak możliwości zagrania w całość, i całkowitej oceny;
  • Czasami nieco przegadania/za dużo dialogów;
  • Brak wersji głosowej;
  • Brak polskich napisów

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moja twórczość, recenzje, poradniki, wrażenia - przygodówki, filmy i seriale!

Lista recenzji i wrażeń z przygodówek, napisanych na blogu

Lista recenzji filmów i seriali napisanych na blogu