Posty

Wyświetlam posty z etykietą recenzja serialu

Kingdom: recenzja. Historyczny horror z zombie w roli głównej

Obraz
Zapraszam serdecznie do przeczytania recenzji nietypowego, bo zombie horroru z historyczną nutą. Sprawdź co sądzę o serialu Kingdom od platformy Netflix. Zombie, temat wałkowany przez filmowych, serialowych, komiksowych czy nawet growych twórców już od dłuższego czasu. Na ekranach śledziliśmy kolejne sezony serialu The Walking Dead , w tym spin-offy jak  The Walking Dead: Dead City . Gracze mogli zatopić się w zombie świat w przygodówki z elementami akcji od Telltale Games, pod takim samym tytułem . Produkcji, w których ludzkość zmaga się z apokalipsą żywych trupów jest co niemiara. Temat trupiej epidemii zechciał podjąć także Netflix. Na platformie dostępny jest serial z Korei Południowej, zatytułowany: Kingdom , który temat przerażającej zarazy podejmuje w nieco inny sposób i robi to zaskakująco dobrze, i to w dwóch sezonach. Warto przeczytać również: All Of Us Are Dead: sezon 1 - recenzja. Świeże, ludzkie spojrzenie na apokalipsę nieumarłych Recenzja Hellbound: sezon 1, poł...

Już nie żyjesz - recenzja pierwszego sezonu. Serial bawiący się formą i zwrotami akcji

Obraz
Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji pierwszego sezonu serialu platformy Netflix, zatytułowanego Już nie żyjesz, mrocznej komedii mającej na platformie aż trzy sezony.  Koncertowo zagrane role, rewelacyjnie napisane dialogi i mnóstwo twistów, zamknięte w serialu Netflixa, Już nie żyjesz , w czarnej komedii o stracie, żałobie i…. przyjaźni. Takie w skrócie jest dzieło Elizabeth Feldman , które w postaci dziesięciu serialowych odcinków pierwszego sezonu opisałam w recenzji, a w trzech sezonach można obejrzeć na platformie Netflix . Warto przeczytać także: Atypowy: sezon 1 – recenzja serialu Netflixa. Typowy, nietypowy nastolatek The End of the F**king World recenzja pierwszego sezonu. Eh ten niedobry świat! Gambit Królowej - recenzja doskonałego mini serialu Netflixa Już nie żyjesz , tytuł, który mógłby wskazywać na klasyczny film akcji z groźbą w tle, ale tak nie jest. Serial o którym mowa w tym tekście to, jak wspomniałam na wstępie, klasyczna czarna komedia o radzeniu sob...

Seria Niefortunnych Zdarzeń – recenzja pierwszego sezonu serialu Netflix

Obraz
Zapraszam serdecznie do przeczytania recenzji pierwszego sezonu serialu Seria Niefortunnych Zdarzeń. Miłej lektury!  Seria Niefortunnych Zdarzeń, to składająca się z 13 tomów, tragikomiczna opowieść o trójce osieroconego rodzeństwa, autorstwa Daniela Handlera, znanego bardziej jako Lemony Snicket. Ten cykl książek przeznaczonych dla młodzieży, swoją niecodzienną formą, w której autor sprytnie połączył dramat z komedią i czarny humor z abstrakcją, szybko zyskał sobie spore grono czytelników. Wśród nich (choć z wieku nastoletniego wyrosłam już dawno), znalazłam się i ja. Chłonęłam po kolei tom za tomem, zaciekawiona tym, jaki finał będą miały pokręcone i jakże dramatyczne losy dzieciaków Baudelaire. Warto przeczytać również: Bękart z piekła rodem - recenzja. Bardzo dobrze poprowadzona, acz brutalna opowieść Netfliksa Ciemny Kryształ: Czas Buntu – recenzja. Godny polecenia prequel filmu z lat 80-tych Dama, recenzja filmu Netflix. Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze Z zaciekawi...

Przeznaczenie: Saga Winx: sezon 1 - recenzja. Luźna inspiracja włoską animacją

Obraz
Zdjęcie: Netflix Recenzja serialu Netflixa Przeznaczenie: saga Winx. Produkcja intrygująca, przeznaczona dla młodzieży, jedynie inspirowana włoska animacją. Zapraszam!  Jeśli jesteś fanem serii Winx, podchodź do serialu Przeznaczenie: Saga Winx z pewną dawką rezerwy. Taka informacja powinna widnieć na platformie Netflix, na którą owa produkcja trafiła 22 stycznia 2021 roku. To jeden z takich seriali, który zanim na dobre się rozgościł na wspomnianej platformie, już został zalany morzem krytyki, niemal ze wszystkich stron. Warto przeczytać również: Bękart z piekła rodem - recenzja. Bardzo dobrze poprowadzona, acz brutalna opowieść Netfliksa Ciemny Kryształ: Czas Buntu – recenzja. Godny polecenia prequel filmu z lat 80-tych Lekkie jak piórko, przedziwny serialowy miks stacji Hulu – recenzja serialu Problem w tym, że każdy porównywał, a wielu do tej pory porównuje go do włoskiej serialowej animacji, która wprawdzie jest inspiracją dla netflixowego serialu, ale nikt nigdy nie powiedz...

Ciemny Kryształ: Czas Buntu – recenzja. Godny polecenia prequel filmu z lat 80-tych

Obraz
Zdjęcie: Netflix Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji prequel filmu z lat 80-tych, serialowej opowieści od Netfliksa, zatytułowanej Ciemny Kryształ: Czas Buntu. Jim Henson , a właściwie James Maury Henson i jego Muppety oraz Fraglesy t o spora część mojego dzieciństwa i cała młodość. Zarówno one, jak i Ciemny Kryształ z roku 1982 na zawsze wpisały się w moją pamięć i pozostaną tam na długo, zapewne aż do mojej śmierci. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że zapowiedź pojawiania się na Netflix prequela filmu fantasy, tym razem w postaci dziesięcioodcinkowego serialu pobudziła moje filmowe zmysły do granic możliwości. Postanowiłam zatem zatopić się po raz kolejny w przygody Gelflingów….i nie tylko. I wiecie co? Nie żałuję ani minuty z prawie dziesięciogodzinnego seansu spędzonego z serialem Ciemny Kryształ: Czas Buntu w reżyserii Louisa Leterriera , zrealizowanego przez Jim Henson Company . To przepiękna, mądra i niewiarygodnie kunsztownie zrealizowana lalkowa opowieść ...

Biohakerzy - recenzja 1 sezonu. Coś na granicy thrillera i science - fiction oraz fantasy

Obraz
Recenzja pierwszego sezonu serialu Biohakerzy, kolejnej niemieckiej produkcji od Netflixa, coś na granicy thrillera i science - fiction, z wartką akcją. Biohakerów, kolejną niemiecką serialową produkcję, która trafiła na Netflix, przyznam się, traktowałam jako serialowy zapychacz, będący przedsmakiem oczekiwanych produkcji, a takich trochę się nazbierało. Okazało się, że mimo braku serialowych uniesień, jakich w Biohakerach nie znajdziemy, produkcja, która jest w miarę krótka, i niezbyt wymagająca fabularnie, szybko mnie wciągnęła i ani się obejrzałam, a sześć odcinków miałam już za sobą. Pozwolę sobie zatem nieco się o tej produkcji wypowiedzieć. Czy zatem warto zanurzyć się w biohakerską opowieść z nutką dramatu i thrillera?    Warto przeczytać również:  Bękart z piekła rodem - recenzja. Bardzo dobrze poprowadzona, acz brutalna opowieść Netfliksa The End of the F**king World recenzja pierwszego sezonu. Eh ten niedobry świat! Hollywood: sezon 1 - recenzja serialu Netflix...

The End of the F**king World recenzja pierwszego sezonu. Eh ten niedobry świat!

Obraz
Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji brytyjskiego serialu dostępnego na Netflix, zatytułowanego The End of the F**king World.  The End of the F***ing World jest produkcją brytyjską, wspólnym dziełem Channel 4 i Netfliksa i pod przykrywką wesołości, lekkiej, choć czarnej komedyjki z nutą dramatu, skrywa znacznie mocniejsze przesłanie. Co o takowej propozycji myślę, postaram się Wam przekazać w mojej recenzji. Warto przeczytać także: Atypowy: sezon 1 – recenzja serialu Netflixa. Typowy, nietypowy nastolatek Pewnego razu na krajowej jedynce - recenzja. Polska, całkiem zgrabna serialowa czarna komedia Wednesday, recenzja. Zjawiskowa Ortega jako panna Addams, której ze śmiercią do twarzy Serial The End of the F**king World obejrzałam trochę z ciekawości, bo po pierwsze zainteresował mnie jego zwiastun, a po drugie zaintrygowało to, jak jest zatytułowany. Szybko przekonałam się, że nie tylko tytuł jest w nim niecodzienny, cały seans przykuwa do ekranu świeżością, nietypo...

Atypowy sezon 2 – recenzja. Dobra kontynuacja serialu Netflixa

Obraz
Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji drugiego sezonu serialu Atypowy, doskonałej kontynuacji sezonu pierwszego.  Atypowy w sezonie pierwszym był jednym z nietypowych w swej tematyce seriali na Netflixie, który zachwycił mnie nie tylko fabularnie, sposobem opowiedzenia problemów dorastającego chłopca ze spektrum autyzmu, ale i świetnymi dialogami i równie dobrym aktorstwem. Dlatego chętnie kontynuowałam opowieść w sezonie drugim, który od razu skradł moje serce, bowiem nie wiem jak to jest możliwe, ale Atypowy sezon 2 jest jeszcze lepszy, zabawniejszy, bardziej wyważony, przemyślany i niezwykle wciągający. Pochłonęłam dostępnych dziesięć odcinków nawet nie zauważając upływającego czasu, dosłownie na raz, co w przypadku seriali zdarza się w moim przypadku niezwykle rzadko. Warto przeczytać również: Bękart z piekła rodem - recenzja. Bardzo dobrze poprowadzona, acz brutalna opowieść Netfliksa Chilling Adventures of Sabrina: sezon 1 - recenzja. Nowa, mroczniejsza odsłona prz...

Atypowy: sezon 1 – recenzja serialu Netflixa. Typowy, nietypowy nastolatek

Obraz
Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji pierwszego sezonu serialu Atypowy, komediodramatu dostępnego na platformie Netflix.   „Atypowy”, to serial do którego obejrzenia podchodziłam jak przysłowiowy pies do jeża, z dużą rezerwą i bardzo niechętnie. Po zapoznaniu się z pierwszym sezonem, szczerze się sobie dziwię, że miałam jakiekolwiek obawy, bo to połączenie komedii, produkcji obyczajowej i dramatu, to świetny przykład, że nie należy oceniać książki po okładce, a serialu po tytule. Jeśli jeszcze nie widzieliście, a jesteście posiadaczami Netflixa, a nie obejrzeliście jeszcze tego projektu, to naprawcie swój błąd. Gwarantuje Wam, ze osiem odcinków wchłoniecie jednym tchem, bo jest powiewem świeżości na przeładowanym rynku durnych i nikomu nie potrzebnych komedii. Warto przeczytać także: Dziewięcioro nieznajomych - recenzja. Napakowana emocjami perełka na streamingu Gambit Królowej - recenzja doskonałego mini serialu Netflixa Grace i Grace – recenzja mini serialu Netflixa...