The Guardian of Nature - wrażenia z demo. Sporo łamigłówek i uroczy klimat

 

The Guardian of Nature, przygodowa gra logiczna, w stylu "wskaż i kliknij", bez dialogów, ze sporą ilością łamigłówek i uroczym klimatem. Oto moje wrażenia z jej wersji demo dostępnej na platformie Steam.

Przyznam się szczerze, że na granie w dema i opisywanie z nich wrażeń mam naprawdę niewiele czasu. Ostatnio w wersje demonstracyjne nie grywam za często, choć Steam mocno je promuje. Ale są takie gierki, takie przygodówki, które sprawdzić zwyczajnie muszę, bo są one na mojej liście gier do zagrania w pełnej wersji, no i zwyczajnie, mówiąc kolokwialnie..... mi leżą. 

Warto przeczytać także:

Jedną z nich jest przygodowa gra logiczna The Guardian of Nature, projekt stworzony i wydany przez niezależne studio Inlusio Interactive, zabierający graczy w świat strażnika przyrody i botanika, który musi przywrócić równowagę w naturze, która została zaburzona. Celem podróży naszego bohatera jest dotarcie do Drzewa Matki, czyli wędrowanie po rozsianym po całym terenie systemie tuneli i naprawianie zniszczonych połączeń.


Wersja demonstracyjna, która znalazła swoje miejsce na platformie Steam zawiera spory kawałek rozgrywki, w której poznajemy naszego sprytnego strażnika, który po przebudzenia z drzemki musi poradzić sobie z zerwanym elektrycznym połączeniem podziemnej grzybni. W tym celu znaleźć musi odpowiednie baterie, naładować je, umieścić we właściwym miejscu i przywrócić zasilanie. Na drodze naszego dzielnego botanika, znawcy nie tylko roślin, ale i zwierzaków, stanie wiele przeszkód i pewnych trudności, które będziemy wraz z nim pokonywać. 

The Guardian of Nature jest klasyczną przygodówką point-and-click, którą obsługiwać możemy zarówno za pomocą myszy, jak i kontrolera. W opowieść wprowadza nas narratorka, przybliżająca postaci strażników, od wieków czuwających nad równowagą natury. Jednym z takich strażników, przed którym stoi nie lada wyzwanie, bo czas natury wydaje się policzony, wcielamy się właśnie my, gracze.


W demo poznajemy zarys możliwości naszego sympatycznego protagonisty, który dziarskim krokiem przemierza bardzo urokliwe, nieco baśniowe, i kolorowe lokacje świata przyrody, roślin i zwierząt. Nasz strażnik, który panować musi nad wszystkim i wszędzie, ma nie tylko moc uzdrawiania roślin, ale i możliwość zmniejszania swojej postaci. Potrafi skurczyć się na tyle, by wejść do tuneli stworzonych przez małe żyjątka, odwiedzić lisią norę, czy zbadać siedzibę wiewiórki. Może być wielkim człowiekiem panującym nad światem fauny i flory, ale i malutka istotą, przy które zwykła żaba to istny olbrzym. 

W takim świecie strażnik mający za zadanie przywrócenie ładu naturze i przywołanie na nowo jej mocy, musi liczyć na swoje umiejętności, w tym na logiczne myślenia. Gra, już w wersji demowej pokazuje swoje logiczne oblicze, stawiając przez graczem kilka ciekawych wyzwań. Znalezienie baterii i przywrócenie mocy korzeniom, to proces wieloetapowy, wymagający kombinowania i odwiedzaniu kilku lokacji, a także poradzenia sobie z żabą, wiewiórką czy lisią rodziną.


Ale te radzenie, w przypadku tej uroczej, pozbawionej przemocy gry, nie jest związane z czynnościami zręcznościowymi, czasówkami, bądź walką. Nic z tych rzeczy w grze nie uświadczymy. Rozgrywka toczy się w bardzo spokojnym, i dobranym do rytmu gracza stylu. Nigdzie nie musimy się spieszyć, nic nas nie goni i na popędza. Jesteśmy my, logiczne wyzwanie i jego realizacja.

A ta dokonuje się w rozgrywce pozbawionej mówionych dialogów, poprzez pojawiające się dymki, które stają się dla gracza podpowiedzią co, jak i gdzie możemy zrobić. Podczas demo, jak wspomniałam naszym zadaniem jest poradzenie sobie z korzeniami i działającą w nim ścieżką elektryczności. W osiągnięciu celu pomagać będą zebrane przedmioty, które trafiają do klasycznego ekwipunku znajdującego się w prawym, górnym rogu, w plecaku protagonisty.

Przedmiotowe zadania, które w grze znajdziemy, w sporej większości, stanowią przedbiegi do większych wyzwań. Już demo pokazało, że przygodówka owa jest rasowym projektem z tego gatunku, bo oprócz zagadek stawiających na środowisko, zmierzymy się też z mini-grami i zagadkami bardziej logicznymi. A te została ładnie wplecione w fabułę. 

Ciekawe zadania, i równie interesujące, choć, przynajmniej w demo, nie bardzo wymagające zadania, realizowane są w otoczeniu niezwykle urokliwym graficznie i przyjemnych dla ucha muzycznie. Co tu dużo mówić. Śliczna to przygodówka, której prostota rysunku współgra w surrealizmem świata natury, niewielkich i dużo większych istot żyjących zarówno na, jak i pod ziemią. System podziemnych tuneli rozświetlonych elektrycznością korzeni, czy urokliwe, ukwiecone łąki, a także wodne tereny, sprawiają, że czas spędzony z demo staje się wyjątkowo przyjemny. 

Po ograniu wersji demonstracyjnej The Guardian of Nature upewniłam się, że w pełną grę zagrać muszę. Już wiem, że stanie przede mną wiele wyzwań umysłowych, że szare komórki będą musiały działać na najwyższych obrotach. Wiem również, że czekać na mnie będą przepiękne graficznie, surrealistyczne i naprawdę intrygujące lokacje, które bardzo chętnie poznam. Twórcy pracują nad ulepszeniem swojego projektu, dodając do niego nowe elementy, wsłuchując się w to co mówią im gracze. 

Kiedy będzie można zagrać w pełną wersją opisywanej przeze mnie gry? Niestety na ten moment nie jestem Wam tego w stanie powiedzieć. Niebawem ruszyć ma kampania gry na Kickstarterze, a twórcy zapowiadają nowe, zaktualizowane demo, z zapowiadanymi dodatkami. Polecam jednak serdecznie sprawdzić demo, szczególnie jeśli lubicie przygodówki logiczne, które nie tyle skupiają się na fabule, co na swoistym uroku i klimacie i ciekawych zagadkach, nie tylko środowiskowych. 

Gra swoją premierę będzie mieć na PC - Steam oraz Nintendo Switch. Data premiery nie została ogłoszona. 

Karta Steam - pobierz demo


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moja twórczość, recenzje, poradniki, wrażenia - przygodówki, filmy i seriale!

Lista recenzji i wrażeń z przygodówek, napisanych na blogu

Lista recenzji filmów i seriali napisanych na blogu