The Shadow Syndicate, pokazano oficjalny zwiastun gry w klimacie noir
Growy tytuł dla graczy lubiących więcej akcji niż klasycznej rozgrywki przygodowej. Gra w klimacie noir, będąca przygodówką akcji, zatytułowana The Shadow Syndicate została pokazany na zwiastunie.
The Shadow Syndicate to gra, która przypaść do gustu może zwolennikom klimatu noir, ale i rozgrywki stawiającej na wyzwania związane z akcją i elementy detektywistyczne i skradanie. Gra stworzona i wydana przez studio KillaSoft nie ma wprawdzie określonej daty premiery, ale ma zwiastun i swoje miejsce na Steam.
Warto przeczytać także:
- Sub-Verge, narracyjne przygodowe RPG po premierze
- When the Crow Sings - z cyklu "darmowe na Steam"
- HABROMANIA, oniryczna przygodowa inspirowana Alicją w Krainie Czarów
The Shadow Syndicate to gra, która bazuje na fabule, a rozgrywkę skupia na skradaniu się i zagadkach detektywistycznych, a wszystko zamyka w klimacie noir. W grze utrzymanej w klimacie filmów lat 30-tych, nie zabraknie także walki i nadprzyrodzonych zdolności i minigier oraz odkrywania wielu tajemnic.
Akcja gry rozgrywa się w Brooklynie lat 30-tych ubiegłego wieku. Tam poznajemy, i przejmujemy kontrolę nad Samem Marlowe'e, emerytowanym żołnierzem, który obecnie pracuje jako prywatny detektyw. Jego zadaniem jest rozwikłanie spisku, który obejmuje swym zasięgiem całe miasto. Zaangażowane jest w niego tajne stowarzyszenie, siły okultystyczne i ciemność, która powoli ogrania miasto.
Jak już wspomniałam The Shadow Syndicate to gra przygodowa akcji, polegająca na skradaniu, ale także posiadająca rozgrywkę w detektywistycznym stylu. W niej odkrywać będziemy wskazówki, przesłuchiwać postanie niezależne, rozwiązywać zagadki w dzienniku, odblokowując tym samym nowe ścieżki fabularne, poznając sekrety schowane w chaosie Brooklynu.
Nie zabraknie także strzelanin z funkcją bullet-time, skrytymi eliminacjami i nadprzyrodzonymi zdolnościami. Aby ogłuszyć przeciwnika będziemy używać pierścienia, w który zaopatrzony jest growy protagonista. Pomoże on nie tylko w ogłuszaniu, ale i teleportacji i natychmiastowemu zabijaniu wroga. Moce, w które wyposażony jest Sam, wiążą się jednak ze śmiertelną klątwą, która staje się z czasem silniejsza.
Oprócz szybkiej akcji i wyzwań umysłowych gracz będzie mógł zanurzyć się także w tętniące życie miasto, zagrać w blackjacka, porzucać lotkami lub zagrać w kręgle. Zadanie poboczne będą zaoferują odpoczynek emocjonalny i pogłębią narrację.
Nad klątwą, która dotyka Sama będzie można nieco zapanować, ulepszając i rozwijając swoje umiejętności, dostosowując taktykę. Nagradzana jest kreatywność, cierpliwość lub śmiałość. Jednocześnie stawiać będziemy czoła wrogim frakcjom, w tym masonom, mafiosom czy agentom okultystycznym.
The Shadow Syndicate to gra stworzona w ciekawym, ręcznie rysowanym, szaroburym stylu. Zagramy w nią z pełnym angielskim dubbingiem. Nie będzie dostępna z polskimi napisami.
Data premiery gry, która zadebiutuje na komputerach, na PC - Steam, PlayStation 5, Xbox Series X|S oraz na Nintendo Switch 2 nie została ogłoszona.
Wygląda obiecująco, choć akurat nie jestem miłośniczką skradankowych sekwencji. Skoro jednak obecność takich elementów nie odstrasza mnie do przechodzenia gier zawierających tego typu wstawki, to może z The Shadow Syndicate byłoby podobnie.
OdpowiedzUsuńJa absolutnie nie piszę się na skradankowe elementy, których niestety nie lubię, więc żałuję, że tu akurat takie w niej występują, bo faktycznie, gra wygląda obiecująco. Podoba mi się jej styl, no i klimat noir, który w grach mi wyjątkowo pasuje. No ale będzie to gierka, którą raczej sobie odpuszczę, i gdzieś kiedyś pewnie u kogoś ją obejrzę :)
UsuńW nowym Indianie Jonesie były właśnie fragmenty kładące nacisk na skradanie, ale mimo że na nie narzekałam czasem, to przeszłam grę do końca. Owszem, to już action adventure, lecz chciałam podać konkretny przykład gry, której nie przerwałam z uwagi na mniej fajne dla mnie momenty. Zalety produkcji przeważyły (m.in. fabuła w moim odczuciu lepsza niż w dwóch ostatnich filmach czy zew archeologicznej przygody). Dlatego całkowicie nie przekreślam The Shadow Syndicate. Aż tak mnie do tej gry nie ciągnie jak do Indiany, bo tu nie ma tego sentymentu jak w przypadku filmów. Niemniej jak recenzje będą raczej pozytywne, to może kiedyś na promce się skuszę.
UsuńJa Indiany żadnego nie przeszłam, jeszcze, choć mam a Steam. Trochę właśnie obawiam się elementów gierki, która mnie zwyczajnie stresują ;)
Usuń