Portrait of a Torn - Demo - wrażenia. Emocjonujący początek głębszej tajemnicy

 

Steam Next Festiwal w edycji październikowej mamy już za sobą, ale wersje demonstracyjne niektórych gier wciąż pozostały i czekają na sprawdzenie. Wśród nich jest również Portrait of a Torn, przygodowa, emocjonalna opowieść, która swoją premierę będzie mieć już za dwa dni. Oto moje wrażenia z przejście jej wersji demo. 

Portrait of a Torn to przygodówka określana jako symulator chodzenia, nastawiony na narrację i emocjonalną rozgrywkę, która jednocześnie stawia na pewną intrygującą zagadkowość, która potrafi zaciekawić. Przygodowe dzieło Indigo Studios - Interactive Stories, mającego na swoim koncie dwie gry - Charon's Staircase oraz Seven Doors dostępne jest w demo i oczekuje swojej premiery już niebawem. 

Warto również przeczytać:

Ich kolejny projekt zrealizowany został w podobnym, narracyjnym i eksploracyjnym stylu jak growe poprzedniczki i z pewnością nie jest grą dla każdego gracza, z już na pewno nie dla takiego, który chciałby widzieć i odczuć w grze mnóstwo akcji. W ogrywanym demo nic takiego nie doświadczymy, bo rozgrywka skupi się na historii o żałobie, ale nie tylko.

Bohaterem Portrait of a Torn jest Robert, młody żołnierz, który wraca z wojny do domu, miejsca, które wydaje się być puste i zaskakująco dla niego zmienione. Widzi klucz do swojego pokoju w miejscu, w którym nie powinien być, trafia na zdjęcia i dziwne listy, dociera do swego pokoju, który okazuje się być teraz graciarnią. Na dodatek na górze, w swoim pokoju płacze matka. 

Ale tak naprawdę dom jest zupełnie pusty i pozbawiony dawnej radości i życia. Zwiedzając niepokojąco odosobnione, przesiąknięte nostalgią, a nawet smutkiem pomieszczenia domu Robert odkrywa przerażającą, traumatyczną dla niego prawdę o sobie samym.

Jednak prawda owa jest jedynie ułamkiem tajemnicy jaką nasz protagonista spróbuje poznać. Zrobi to już w pełnej rozgrywce, która swoją premierę, jak już wspomniałam mieć ma dosłownie za dwa dni.

Pod względem grywalności opisywane demo miewa pewne problemy, szczególnie z oświetleniem, a dokładnie ciemnością panującą w rodzinnym domu Roberta. Mylące jest również oznaczenia w Portrait of a Torn - Demo dotyczące wielu języków, w tym polskiej wersji. Niestety w żadnych dostępnych opcjach gry takowego nie znalazłam, chyba, że zmiana ta została bardzo dobrze ukryta, a ja nie umiem jej znaleźć.

Gra która jest typowym symulatorem chodzenia sterowanym z poziomy klawiatury bądź kontrolera, ma mieć polskie napisy i pełny angielski dubbing, który już w wersji demo przedstawia się całkiem przystępnie i głosowo intrygująco, mimo, że usłyszymy w demo jedynie dwóch głosowych aktorów.

Z racji na rodzaj rozrywki, skupionej raczej na opowieści, nie na łamigłówkach, w demo (nie wiem jak w pełnej wersji), nie natrafimy na zagadki logiczne. Rozrywka koncentruje się na powolnej eksploracji, odnajdywaniu wskazówek, listów, zdjęć, notatek, no i przedmiotów, które potrzebne nam będą w dalszym odkrywaniu sekretów. Pewna animacja, na sam koniec demo może zastanawiać w jaką stronę owe tajemnice będą podążać, i czym właściwie będzie ta gra. To jednocześnie niepokoi, jak i zaciekawia. 

Osobiście lubię taką powolną zabawę z sekretami i niepowiedzianą fabułą, ze spora ilością czytania i odkrywania sekretów, szczególnie jeśli takowej zabawie towarzyszy klimatyczna ścieżka dźwiękowa i retrospekcje.Portrait of a Torn - Demo właśnie z takowymi elementami będziemy mieć do czynienia. I choć sytuację Roberta poznamy niemal od razu, choć jego sekret po chwili przestanie nim być, a przynajmniej dostaniemy potwierdzenie naszych przypuszczeń, sekretów ciąg dalszy będzie nam odsłaniany dopiero podczas ogrywanie przygodowej całości, a my zostaniemy w finale dema z wielkim znakiem zapytania. 

W pełnej wersji będziemy mieli również okazję zobaczyć bardziej zaawansowane możliwości graficzne tegoż tytułu, który w demo wydaje się być dopiero wprowadzeniem. Nie mamy bowiem za wielu okazji do podziwiania uroków graficznym raczej ciemnego (zbyt ciemnego) domu, choć momenty retrospekcji a także zdjęcia i obrazy wyglądają bardzo klimatycznie. Podobnie zresztą jak całe demo, które swoje dobro czerpie właśnie z klimatu i oczekiwania kolejnych tajemnic, sekretów i uzyskania na nie odpowiedzi. 

Portrait of a Torn - Demo to około półgodzinne wprowadzenie do emocjonalnej, narracyjnej i pełnej tajemnic historii, która choć już w demo zdradza jedną z nich, zdaje się kryć głębszy sens, i tak zwane drugie dno. Emocjonalna opowieść w dość powolnym, narracyjnym i przede wszystkim eksploracyjnym stylu, bez nagłych przestraszeń, ale z nutą specyficznego dreszczyku ciekawości, zdecydowanie zachęca do sprawdzenia gry w pełnym jej wymiarze. Szczególnie, że tytuł dostępny ma być także w polskiej wersji językowej, w formie napisów.

Choć demo nie uniknęło pewnych problemów, u mnie był to kłopot z wczytaniem gry po kliknięciu "kontynuuj", choć panująca w grze ciemność troszkę spowolniała rytm rozrywki, i utrudniała eksplorację, to klimat opowieści i ciekawość tego co będzie dalej, wzięły górę. 

Portrait of a Torn to nie jest gra pełna akcji i wszędobylskiego, i jakże popularnego obecnie horroru. To klasyczny symulator chodzenia, który pożywkę dla swojego stylu i grywalności czerpie z emocji, z narracji i wzruszającej opowieści o życiu i śmierci. A przynajmniej taki rodzaj zabawy wskazuje dostępne na Steam demo. 

Premiera pełnej wersji gry przewidziana jest na Steam, na PC 24 października 2024 roku.

Karta gry demo 

Karta Steam 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moja twórczość, recenzje, poradniki, wrażenia - przygodówki, filmy i seriale!

Lista recenzji filmów i seriali napisanych na blogu

3 Minutes to Midnight - A Comedy Graphic Adventure - recenzja